wtorek, 24 marca 2015

The Gentle Storm - The Diary

The Gentle Storm to projekt stworzony przez Anneke van Giersbergen i Arjena Luccassena. Ich debiutancki album, który nosi tytuł „The Diary”, ukazał się 23 marca 2015. Składa się 11 utworów nagranych w dwóch wersjach „gentle” i „storm”.

Płyta została utrzymana w klimacie metalu progresywnego, który nie jest wolny od wpływów muzyki folkowej i symfonicznej. Podczas nagrywania tego albumu Anneke i Arjenowi pomagali różni muzycy. Słuchając tych utworów odniosłam wrażenie, że zostały one nagrane wraz z orkiestrą symfoniczną. 

Album rozpoczyna się od utworu „The Endless Sea”, będącym pierwszym singlem promującym to wydawnictwo. Już przy pierwszym przesłuchaniu tej kompozycji w wersji „gentle” zakochałam się w tym utworze, choć nie jest to moja ulubiona piosenka z tej płyty. Odkąd poznałam twórczość Anneke van Giersbergen podziwiam jej umiejętności wokalne, które zostały wyeksponowane w tym utworze. Ich połączenie wraz z cudowną symfoniczną aranżacją wywarło na mnie ogromne wrażenie. Później poznałam wersje „storm”, która mi się spodobała, ale nie tak bardzo. Została ona utrzymana w klimacie metalu progresywnego. Drugim utworem na tym albumie, który zwrócił moją szczególną uwagę, jest kompozycja „Heart Of Amsterdam. Tym razem bardziej przekonująca okazałą się wersja „storm”. Ta piosenka została również opublikowana przed oficjalną premierą wraz z bardzo interesującym teledyskiem. Kolejna kompozycja „ The Greatest Love” nie zachwyciła mnie tak bardzo jak dwie poprzednie, ale muszę przyznać, że podczas śpiewu Anneke van Giersbergen wspięła się na wyżyny swoich umiejętności wokalnych. Niestety podkład instrumentalny w tym utworze mnie nie przekonał po kilku przesłuchaniach. Następną piosenką na tym albumie jest utwór „Shores Of India. To połączenie muzyki folkowej z metalem progresywnym wywarło na mnie ogromne wrażenie. Warto również obejrzeć teledysk, w którym Anneke przepięknie śpiewa, a Arjen gra na sitarze. Kolejną kompozycją jest piosenka „Cape of Storm”. Moją szczególną uwagę w tym utworze zwróciła przepiękna gra skrzypiec oraz cudowny głos Anneke van Giersbergen, który doskonale komponuje się z podkładem muzycznym. Wersja „gentle” tej piosenki jest bardziej przekonująca niż wersja „storm”. Kolejną kompozycją na tej płycie jest „The Moment”. To mój ulubiony fragment tego cudownego albumu. Pamiętam, że pierwszy usłyszałam ten utwór na koncercie The Gentle Storm w Hybrydach w wersji akustycznej. Gdy Anneke zaczęła śpiewać w moich oczach pojawiły się łzy. Wersje, które zostały zaprezentowane na tym albumie są bardzo przekonujące, wywierają na mnie ogromne wrażenie. Bardziej podoba mi się „wersja storm”, oddająca całe piękno tego utworu. Następnie na tej płycie znajdziemy utwóry „The Storm” i „Eyes of Michie, które na razie mnie nie przekonały. Są utrzymane w klimacie metalu symfonicznego, jednak w mojej opinii podkład nie do końca pasuje do wokalu. Kolejny utwór „Brightest Light” bardzo przypadł mi do gustu. Anneke van Giersbergen po raz kolejny wspina się na wyżyny swoich umiejętności wokalnych, a podkład muzyczny doskonale komponuje się z jej śpiewem. Tym razem w mojej opinii bardziej przekonująca jest „wersja gentle”. Przedostatnia kompozycjana tym albumie to utwór „New Horizons”. To jedna z najbardziej przekonujących piosenek na tej płycie. Jej wykonanie koncertowe w Hybrydach było piękne, dlatego na płycie ten utwór od razu zwrócił moją uwagę. W mojej opinii to jeden z najlepszych utworów na albumie „The Diary”. Utworem zamykającym to wydawnictwo „Epilogue The Final Entry” To doskonałe podsumowanie całego albumu. Miałam wrazenie, że niektóre sample użyte w tym utworze, pochodzą z różnych kompozycji z tej płyty.

Moim zdaniem album The Gentle Storm „The Diary” to świetna płyta, z którą każdy kto zna twórczość Anneke van Giersbergen I Arjena Lucassena, powinien się z nią zapoznać. Są na niej fragmenty lepsze i gorsze. Anneke  w każdym utworze wspięła się na wyżyny swoich umiejętności wokalnych. Płyty najlepiej słucha się w całości, wtedy dopiero wywiera ogromne wrażenie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz