Scream
Silence to zespół grający rocka gotyckiego,
pochodzący z Niemiec. Na scenie muzycznej działają już od wielu lat, być
może część z Was już ich zna. Ja natomiast poznałam ich twórczość dzięki płycie Heartburnt wydanej w
2015 r., która spodobała mi się już od pierwszego przesłuchania.
Ostatnio przeglądając
portale z nowościami płytowymi trafiłam na ich najnowsze wydawnictwo, które
bardzo mnie zainteresowało, więc zdecydowałam się przesłuchać ten album i już
od pierwszego dźwięku dostrzegłam, że ten album jest warty moich uszu. Później
po kolejnym przesłuchaniu stwierdziłam, że muszę się z Wami tą płytą podzielić.
Najnowsze wydawnictwo
Scream Silence zostało zatytułowane "Heartburnt". Na płycie znalazło się 10
bardzo mrocznych i długich utworów,
których w mojej opinii najlepiej słuchać w nocy. Zostały one utrzymane w
klimacie rocka gotyckiego, ale zawierają również elementy „dark alternative”.
Już od samego początku słyszymy mroczne dźwięki, które w pierwszym utworze
doskonale się komponują z ciepłym głosem wokalisty. Wydawać by się mogło, że
takie połączenie jest całkiem nieudane, jednak w tej kompozycji brzmi wyjątkowo
dobrze. Utwór „Born With Blood On My Hands” rozpoczyna się bardzo spokojnie,
dopiero potem słyszymy cięższe brzmienia. Następna kompozycja zaczyna się od
kilku delikatnych nut zagranych na fortepianie, później włączają się inne
instrumenty i wokal. Na początku można wnioskować, że ten utwór będzie bardzo
spokojny, jednak po kilkunastu sekundach okazuje się, że jest zupełnie inaczej.
Następna piosenka rozpoczyna się od mocnego i mrocznego uderzenia, usłyszymy
tutaj mnóstwo „gitarowego grania”, oprócz tego dźwięki perkusji i wokal, który
na początku jest zagłuszany przez podkład instrumentalny. Potem wokalista
zaczyna śpiewać bardzo silnym głosem i już słychać go bardzo wyraźnie. Ten utwór z czystym sumieniem mogę zaliczyć do
gatunku rocka gotyckiego. Chciałabym również zaznaczyć, że wokal w tej
kompozycji jest bardzo emocjonalny i mogę sobie tylko wyobrazić jak wygląda to
na koncercie. Kolejny utwór zatytułowany „We Can Do No Wrong” jest trochę
bardziej delikatny , bardziej alternatywny. Jedna rzecz się na pewno nie
zmieniła i jest to równie emocjonalny wokal, choć już nie tak silny. Nie mniej
jednak ta piosenka spodobała mi się już przy pierwszym przesłuchaniu i mogę ją
zaliczyć do tych „najbardziej
ulubionych” na tym wydawnictwie. Kompozycja tytułowa na poczatku jest również
bardzo spokojna, później jednak staje się bardziej energiczna, a na koniec
usłyszymy typowe gotyckie brzmienia. To jedyny utwór na tym albumie, w którym
momentami słychać delikatne beaty elektroniczne, doskonale komponujące się z
resztą podkładu muzycznego i wokalem. Następna piosenka jest najkrótsza na
całym albumie. Została utrzymana w mrocznym klimacie rocka gotyckiego z
elementami muzyki alternatywnej i gitarowego grania. Nie do końca przekonuje
mnie ta kompozycja, wydaje mi się , że nie za bardzo pasuje do całej reszty
albumu. Kolejny utwór już od samego
początku bardzo mi się podoba, nie jest taki mroczny jak kompozycje poprzednie,
ale traktuje go jak „odpoczynek” od gotyckiego grania. Na początku delikatny
podkład w porównaniu do kompozycji
poprzedzających, który z czasem staje co raz bardziej „mocniejszy”. W piosence
usłyszymy również silny i ciepły wokal, który moim zdaniem jest cudowny,
momentami wręcz doskonały. Następna
piosenka rozpoczyna się od mocnego instrumentalnego wejścia , później pojawia
się silny męski wokal. Jest to jedyna kompozycja na albumie zaśpiewana w języku
niemieckim. Nie do końca mi się ona podoba, ale najprawdopodobniej jest to
związane z faktem, że nie przepadam za utworami w języku niemieckim.
Przedostatnią kompozcje nazwałabym najbardziej alternatywną piosenką na albumie
„Heartburnt”. Została ona utrzymana w klimacie „dark alternative”. Słucha jej
się doskonale. Dla mnie jest ona „zakończeniem” nr 1 najnowszego wydawnictwa
Scream Silence. Ostatnia kompozycja już od samego początku jest bardzo mroczna,
chociaż mało gotycka. Wokalista na początku
śpiewa tak jakby opowiadał albo wręcz recytował jakąś historie. Dopiero potem
wokal ulega zmianie. Moim zdaniem ta kompozycja to doskonałe zakończenie tego
mrocznego albumu.
Płyta „Heartburnt”
zespołu Scream Silenca jest moim zdaniem jednym z lepszych wydawnictw z 2015
roku. Myślę, że wielu z Was znajdzie na niej coś dla siebie. Najlepiej
oczywiście przesłuchać ją w całości, aby dostrzec wszystkie muzyczne niuanse
oraz bardzo ciekawe muzyczne połączenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz